Co będzie z orzecznictwem? Rząd przedstawił kierunek zmian

Nowe rozwiązania w zakresie wprowadzenia zmian w systemie orzekania o niepełnosprawności – taka zapowiedź padła podczas posiedzenia Podkomisji stałej ds. osób z niepełnosprawnościami i włączenia społecznego. Zapowiedziano również, że jeszcze w maju ma odbyć się posiedzenie dotyczące renty socjalnej.

Podczas posiedzenia, które odbyło się 22 kwietnia, Krzysztof Kosiński, Dyrektor Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych przedstawił plany rządu, co do zmian w orzecznictwie. Odniósł się on do prac prowadzonych przez powołany jeszcze przez Premier Beatę Szydło Międzyresortowy Zespół do spraw Systemu Orzekania o Niepełnosprawności i Niezdolności do Pracy. Zakończyły się one w 2018 roku, a ich efekty nie przyniosły zapowiadanej przez rząd PiS reformy orzecznictwa. Miała za to wpływ na przyjętą w zeszłym roku Ustawę o Świadczeniu Wspierającym.

Co po pracach międzyresortowego zespołu?

– Wprowadzono nowy model oceny potrzeby wsparcia, który opiera się na postulowanych przez zespół rozwiązaniach: samoocenie i z drugiej strony na ocenie funkcjonalnej dokonywanej przez organ orzeczniczy – zauważył dyrektor Kosiński. – Drugi taki element to odejście od dysfunkcji na rzecz potrzeb, jakie dla osoby orzekanej są kluczowe – dodał.

Krzysztof Kosiński zapewnił też, że trwają analizy dotyczące wykorzystania efektów prac Zespołu.

Takie prace trwają m.in. w Ministerstwie Edukacji, które wypracowuje swój model orzekania uczniów ze specjalnymi potrzebami.

– Podchodząc do dalszych prac nad zmianami systemu orzekania o niepełnosprawności, nie odstępujemy od tego, co było efektem prac tego zespołu. Wykorzystujemy i analizujemy te najlepsze elementy. Dzisiaj jesteśmy w przededniu realizacji nowego dużego projektu związanego z wykorzystaniem Funduszy Europejskich – zauważył dyr. Kosiński.

Podkreślił on, że jednym z priorytetów programu Fundusze Europejskie dla Rozwoju Społecznego jest właśnie reforma systemu orzecznictwa.

Fiszka projektowa

– Prace nad fiszką projektową, która będzie obejmowała ten projekt, są bardzo zaawansowane. Liczymy na to, że po wakacjach będziemy mogli zaprezentować ją na Komitecie Monitorującym (niezależny organ opiniodawczy-doradczy zajmujący się wykorzystaniem przez Polskę Funduszy Europejskich, w jego skład wchodzą m.in. przedstawiciele Komisji Europejskiej . Pozwoli to na uruchomienie projektu od przyszłego roku, żebyśmy mogli przygotować nowe rozwiązania w zakresie wprowadzenia zmian w systemie orzekania o niepełnosprawności – referował Dyrektor Biura Pełnomocnika.

ICF drogowskazem

Krzysztof Kosiński nie doprecyzował jednak, jak będzie wyglądać wprowadzenie tych nowych rozwiązań w życie. Podkreślił za to, że w pracach nad systemem orzecznictwa rząd opiera się na ICF, Międzynarodowej Klasyfikacji Funkcjonowania, Niepełnosprawności i Zdrowia (International Classification of Functioning, Disability and Health) opracowanej przez Światową Organizację Zdrowia (WHO).

– Dzisiaj największym wyzwaniem, jeśli chodzi o orzecznictwo, jest to, że posługujemy się bardzo szerokimi katalogami osób. Mówimy tu o grupie na przykład miliona osób, która jest przypisana do tego samego stopnia, a ich potrzeby są skrajnie różne, przez co dostęp dla osób o największych potrzebach jest ograniczony – zaznaczył dyrektor Krzysztof Kosiński. ICF jest często mylony ze skalą BVD, która na pewnym etapie prac miała być podstawą orzekania o skali potrzeby wsparcia.

Renta, a nie orzecznictwo!

Informacje zaprezentowane przez dyrektora Kosińskiego wprawiły w irytację przedstawicielki strony społecznej biorące udział w posiedzeniu.
– Ile razy mam jeszcze udowadniać swoja niepełnosprawność. Zajmijcie się podniesieniem renty socjalnej, a nie ciągle orzecznictwem – mówiła Wiktoria Bratkowska, dorosła osoba z mózgowym porażeniem dziecięcym. – Ja świadczenie wspierające się nie łapię, bo jestem „za sprawna”. My też chcemy mieć świadczenia wspierające dla osób żyjących same, żeby mogły sobie kupić usługę, zamówić taksówkę i pojechać na zakupy – dodała.

Biorący udział w posiedzeniu rodzice osób z niepełnosprawnością zapowiedzieli, że oczekują zmian, ale nie w takich, jakie zostały im przedstawione.

Oczekują przede wszystkim umożliwienia łączenia pobierania przez dorosłą osobę z niepełnosprawnością świadczenia wspierającego z prawem do świadczenia pielęgnacyjnego dla ich opiekunów, ale też podniesienia renty socjalnej.

Zwrócili też uwagę, że system oceniania skali potrzeby wsparcia niejako wymusza na rodzicach, by udawali, że ich dzieci są mniej samodzielne, niż są, jeśli chcą otrzymać wsparcie. Dla nich ocena skali potrzeby wsparcia, jest nie ułatwieniem, ale komplikacją i tak już skomplikowanego systemu orzecznictwa. Zamiast tego woleliby, by orzeczenia były wydawane na stałe na podstawie dokumentacji medycznej.

W toku dyskusji pojawił się m.in. temat stworzenia jednej listy chorób i niepełnosprawności, które miałyby skutkować automatycznym przyznaniem orzeczenia o niepełnosprawności na stałe.

– Każde narzędzie, które pojawi się w systemie orzekania o niepełnosprawności, będzie narzędziem zgodnym z przepisami ustawy, nie jakaś lista, nie jakieś magiczne wykazy determinują to, co znajdują się na orzeczeniu i jak jest ono wydawane, ale definicje określone w ustawie o rehabilitacji społecznej i zawodowej osób niepełnosprawnych – odpowiedział dyrektor Kosiński.

Prof. Lasocki: ujednolicić zamiast komplikować

Uczestniczący w posiedzeniu prof. Tomasz Lasocki, prawnik z Uniwersytetu Warszawskiego zwrócił uwagę na to, że obecne prace nad orzecznictwem prowadzą w kierunku dalszego segmentowania i komplikowania systemu orzekania, co tylko utrudnia życie osób z niepełnosprawnością, które muszą stawać przed kolejnymi komisjami.

Zauważył też on, że w ciągu kilku ostatnich lat spadła ilość uprawnionych do renty z tytułu niezdolności do pracy z ponad 700 do ok. 500 tysięcy.

– Jeżeli zdrowotne sprawy są jasne, to nie ma powodu, żeby taką osobę ciągnąć co kilka lat przed komisje. Wystarczy tylko zaświadczenie, że nic pod względem zdrowotnym i funkcjonalnym w życiu tej osoby się nie zmieniło. To jest nowoczesne podejście i chciałbym żebyśmy w tym kierunku poszli – powiedział prof. Lasocki.

Jego zdaniem obecny system, rozczłonkowany system trzeba zamienić na jeden spójny.

W odpowiedzi na głosy uczestników posiedzenia dyrektor Kosiński podkreślił, że nie ma jednego przepisu, który determinowałby w jakim stopniu ma być wydane orzeczenia, i wszystko zależy od decyzji danego lekarza orzecznika. I dlatego m.in. potrzebne jest orzecznictwo funkcjonalne, które będzie zależało nie tyle od opinii jednego lekarza, ile od jak najbardziej obiektywnej oceny funkcjonowania osoby z niepełnosprawnością. Co widać, jego zdaniem na przykładzie pracy komisji orzekających o skali potrzeby wsparcia.

„Znaczni” punkty dostają

– Cały czas monitorujemy to, jak wydawane są decyzje o przyznaniu skali potrzeby wsparcia, to poza skrajnymi przypadkami to zdecydowana większość osób ze stopniem znacznym ma powyżej 70 punktów potrzeby wsparcia, a największa grupa to osoby, które tych punktów mają między 99 a 100 – wskazał dyrektor Kosiński.

Jak poinformował do tej pory wydano 14-15 tys. decyzji o ocenie skali potrzeby wsparcia.

Podczas posiedzenia przewodnicząca Podkomisji posłanka Joanna Frydrych poinformowała , że następne, dotyczące renty socjalnej odbędzie się w maju. Zaznaczyła też, że przedstawiciele rządzącej koalicji są zwolennikami zrównania jej z minimalnym wynagrodzeniem.

Autor: Mateusz Różański

Źródło: www.niepełnosprawni.pl