Niepełnosprawność dotknie wszystkich. Jak walczyć z dyskryminacją?

Grupa osób z niepełnosprawnościami to mniejszość, do której każdy może w pewnym momencie dołączyć – w wyniku wypadku, schorzenia, ale też starzenia się. Dbanie o dostępność jest w interesie nas wszystkich – mówiła w Polskim Radiu 24 Helena Szczuka-Kalensky, kierowniczka działu Komunikacji i Promocji Fundacji Avalon.

W Polsce żyje ponad 5 milionów osób z niepełnosprawnościami, które na co dzień spotykają się z różnymi przejawami dyskryminacji i nierównego traktowania. Ma to ogromny wpływ na możliwości realizowania przez nie życiowych aktywności, określa dostęp do edukacji, utrudnia korzystanie z ochrony zdrowia, aktywność zawodową oraz stawia ograniczenia związane z interakcją społeczną.

Problem dyskryminacji osób z niepełnosprawnościami

U podstaw dyskryminacji leży nie tylko brak wiedzy na temat życia osób z niepełnosprawnościami, ale przede wszystkim krzywdzące i stereotypowe ich postrzeganie. Fundacja Avalon prowadzi akcję “Szanuję. Nie dyskryminuję!”. To element organizowanego przez tę fundację już po raz drugi Miesiąca Walki z Dyskryminacją Osób z Niepełnosprawnościami. W Polskim Radiu 24 mówiła o tym Helena Szczuka-Kalensky, kierowniczka działu Komunikacji i Promocji Fundacji Avalon.

Jak wyjaśniła, wiele osób zapomina o tym, że mniejszość osób z niepełnosprawnościami tym się różni od innych grup społecznych, że do niej każdy może w pewnym momencie dołączyć. – Czy to w wyniku wypadku, schorzenia, ale też starzenia się – powiedziała.

“Większość z nas w pewnym momencie dołączy do osób z niepełnosprawnością”

– I większość z nas jednak w jakimś stopniu w końcu dołącza. Więc warto jest inaczej do tego podchodzić, w sposób bardziej naturalny, ale też dbać o dostępność, o dostosowanie, bo jest to tak naprawdę w interesie nas wszystkich – zaznaczyła Helena Szczuka-Kalensky.

Przedstawicielka Fundacji Avalon przypomniała, że w kontekście osób z niepełnosprawnościami mówi się o “specjalnych potrzebach”, ale w rzeczywistości te potrzeby są zwyczajne i takie same dla wszystkich. – By móc się swobodnie poruszać, aby swobodnie być aktywnym na rynku pracy, aby móc wchodzić w związki, wychowywać dzieci albo decydować się, by dzieci nie mieć – wymieniła, dodając, że to, co ludzi różni, to sposób realizacji tych samych potrzeb.

źródło: https://polskieradio24.pl/